Standardowo ostatnie dni grudnia stają się dla nas czasem
podsumowania oraz planów na kolejny rok. Myślimy o tym czego udało nam się
dokonać, o swoich zwycięstwach i porażkach, o tym jak zmieniło się nasze życie.
I wyznaczamy sobie cele na kolejne 12 miesięcy, albo odpuszczamy kwestię
postanowień noworocznych rozgoryczeni tym, że wcześniejszych nie udało się
zrealizować.
Po co nam są
noworoczne postanowienia?
Coraz częściej na blogach czytam, że ich autorzy rezygnują
ze spisywania postanowień. Przecież to się nie udaje, nie ma sensu, a po roku
czasu człowiek ma tylko wyrzuty sumienia.
Mam trochę inne podejście do wyznaczania sobie celów. Jak
większość z nas jestem raczej leniwa. Wybiorę wylegiwanie się z dobrą książką,
albo czytaniem plotek ze świata gwiazd, zamiast przerabiania kolejnego
rozdziału w książce do rosyjskiego, czy godziny intensywnego kardio. Ale czas
leci i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Postanowienia sprawiają, że mniej
go trwonię. A każda godzina przeznaczona na pracę nad sobą jest dla mnie czymś
bezcennym.
Poza tym lista celów pomaga mi zobaczyć w jakim momencie
życia jestem i gdzie chce się znaleźć. Nie da się spełniać marzeń, jeśli się
tych marzeń nie posiada. Kiedyś przeczytałam, że cele to marzenia z konkretnym
terminem realizacji. Zanim wyruszysz w drogę musisz się zastanowić, dokąd w
ogóle chcesz iść. Osoby bez listy postanowień są skazane na błąkanie się bez
celu. No chyba że są naprawdę świadomymi siebie i niezwykle zmotywowanymi
jednostkami. Ale nie ukrywajmy, że większość z nas jest leniami kanapowymi jak
ja. Lepiej zrobić jeden mały krok, lepiej zrealizować 1 postanowienie z 10,
albo nawet zrealizować je tylko częściowo, niż nie zrobić niczego.
CEL, DATA,
UZASADNIENIE
Zamiast postanowień lepiej mieć cele. Cel powinien być
sformułowany pozytywnie („jestem bogata” zamiast „nie jestem biedna”, jak widać
w przykładzie możemy się nawet pokusić o spisanie celu w formie dokonanej, to
też może nam pomóc), powinien mieć określony termin realizacji i spisane
powody, dlaczego chcesz tą akurat rzecz osiągnąć.
Nie wszystkie cele wymagają poświęcenia pełnego roku czasu.
Możliwe, że wystarczy Ci miesiąc czasu na zrobienie szpagatu i pół roku, żeby
oszczędzić pieniądze na wymarzony wyjazd.
Z własnego doświadczenia powiem, że uzasadnienie zmienia
wszystko. Powinno zawierać minimum 20 powodów, od tych bardzo ważnych, po błahe
i głupie (czy raczej „kreatywne inaczej”). Na początku może być nam ciężko ze
spisaniem wszystkich, dlatego na spisanie uzasadnienia musimy dać sobie czas.
Dopisujmy powody za każdym razem kiedy coś wpadnie nam do głowy. Nie tylko
pobudzimy własną kreatywność, ale znajdziemy całkiem sporą dawkę motywacji.
Co szwankuje?
Nie chcesz już więcej spisywać postanowień, ponieważ nigdy
wcześniej nie udało Ci się ich zrealizować? Zastanów się dlaczego tak się
stało. Napisz u góry na kartce „MOJE BLOKADY” i zapisz wszystko, co przeszkadza
Ci w sobie, czego nie lubisz i co uniemożliwia Ci realizację postanowień. U mnie
to przede wszystkim lenistwo, strach przed zmianami, ale też na przykład brak
wiary w siebie. Dobrze wiedzieć nad czym musimy pracować, z czym walczyć. To
już pierwszy krok naprzód.
Problem może też leżeć w samym procesie wyznaczani i
realizacji postanowień. Przyznaj sobie oceny za:
- umiejętność wyznaczenia celu,
-umiejętność rozpisania planu realizacji celu,
-przejście do działania,
-konsekwencja i motywowanie się,
-umiejętność skupienia się na najważniejszych zadaniach
które pomagają osiągnąć cel,
-mierzenie postępów,
-wiara we własne siły.
Gzie uzyskałeś najniższe oceny? Co możesz zrobić, żeby być
lepszym w tych dziedzinach? Zapisz na kartce „Co mogę zrobić, żeby być bardziej
konsekwentną i lepiej zmotywowaną?” i wypisz wszystkie odpowiedzi, jakie tylko
przyjdą Ci do głowy.
Alternatywa dla
postanowień: kim chcę być?
Jeśli nic nie jest w stanie zmusić Cię do spisania
noworocznych postanowień, możesz zawsze podejść do tematu inaczej. Napisz, kim
chcesz zostać. Gdzie chcesz mieszkać, jak wyglądać, ile zarabiać. Jak chcesz
spędzać wolny czas. Jak chcesz się zachowywać. Jakie mieć wartości w życiu.
Jakie relacje z innymi ludźmi. Opisz ze szczegółami życie, którym chcesz żyć w
najbliższej możliwej przyszłości.
Zresztą opisz to nawet wtedy, gdy sporządziłaś skrupulatną
listę celów wraz z harmonogramem ich realizacji i dwudziestopunktowym
uzasadnieniem każdego z nich. To będzie doskonałe i niezwykle przyjemne
uzupełnienie Twoich notatek.
Za kilka lat możesz się bardzo pozytywnie zdziwić patrząc na
tą listę :)
Prosta metoda na
wielki cel.
Może być tak, że chcesz postawić przed sobą naprawdę trudny
i skomplikowany cel. Tak skomplikowany, że nawet nie wiesz jak się do niego
zabrać. I co wtedy? Zacznij od końca! Załóżmy, że chcesz prowadzić swoją firmę
i zarabiać na niej kupę kasy. Wyobraź sobie siebie samą siedzącą za ogromnym
biurkiem z napisem PANI DYREKTOR, a teraz zastanów się co musiałaś zrobić, żeby
siedzieć właśnie w tym miejscu. Może musiałaś przeprowadzić błyskotliwą
kampanię reklamową, która rozsławiła Twój produkt i sprawiła, że ludzie go
pokochali? Co w takim razie musiało stać się wcześniej? Możliwe, że szukałaś
najlepszej agencji reklamowej. A jeszcze wcześniej zaczęłaś produkcję.
Wcześniej musiałaś udoskonalić swój produkt, pozyskać środki na realizację
pomysłu, założyć działalność i tak dalej… Kiedy dojdziesz do samego początku
tej historii, a potem odwrócisz kolejność okaże się, że masz przed sobą
świetny wstępny plan działania :)
Post powstał na podstawie wielu książek, szkoleń i rozmów i
jest zbiorem refleksji na temat tego, co naprawdę wpłynęło na moje życie i
pozwoliło mi trochę skuteczniej realizować postanowienia.
C.D.N.
najpierw trzeba przede wszystkim chcieć ; ) pisałam o postanowieniach też u siebie ; ) myślę, że mamy podobne na ich temat zdanie. pozdawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTrzeba chcieć i wiedzieć, czego się chce :) w takim razie zapoznam się z Twoim postem w pierwszej wolnej chwili :)
Usuń