A więc sierpień bez zakupów ciuchowo-kosmetycznych dobiegł
końca. Posumowanie akcji trochę się przesunęło z powodu przeprowadzki i braku
neta na nowym mieszkaniu. Ale w tym momencie wszystkie meble są już poskładane,
pudła i walizy rozpakowane, a ja już prawie zdomowiona…
Co do Miesiąca Bez Zakupów, to ostatnie dwa tygodnie
przebiegły już w miarę gładko i bez wpadek. Byłam wręcz zadowolona z tego, że
nie marnuję czasu w galeriach. Przemyślałam wiele rzeczy związanych z zakupami,
mądrym wydawaniem kasy i moimi faktycznymi potrzebami.
W sierpniu wydałam 297zł. Jestem strasznie z tego zadowolona :)
Zaoszczędzoną kasę zamierzam wydać na kurs językowy.
Pierwsze zakupy to prezenty dla 6letniego kuzyna: zestaw kredek i farb i
genialna pluszowa farma. Dobrze wydane 50zł.
Czasu na szwędanie się po sieciówkach póki co mam mało.
Zajrzałam przelotem do Zary i H&M. Wpadły mi w oko może 3-4 rzeczy. Przykre
jest to, że widziałam całkiem sporo tych samych rzeczy, które były dostępne rok
temu. Czy producenci robią sobie jaja z nas-klientów? Jak coś się nie sprzedało
w zeszłym sezonie, to raczej nie powinno być w tym wystawiane za tą samą cenę.
Szczerze, to nie wiem, czy coś kupię we wrześniu poza
kilkoma niezbędnymi kosmetykami (balsam do ciała, tusz i odżywka do rzęs) i
spodni (w ulubionych rurkach pojawiła się dziura :( ). Przeprowadzka uświadomiła mi, że mam całą stertę ciuchów i że raczej nic
nowego nie jest mi potrzebne. Chyba tylko na poprawę humoru.
Zastanawiam się nad wzięciem udziału w Projekcie 333: 33
ciuchy na jedną porę roku, w tym przypadku jesień. Żadnego dokupowania i
podobno znacznie mniejsze problemy z ubieraniem się rano.
Co o tym myślicie?
ładny wynik:)
OdpowiedzUsuńprzybliż proszę tą akcję 33 ciuchy na porę roku, bo jestem ogromnie ciekawa!
Myślę, że opis pojawi się w kolejnym poście :)
Usuń