A jednak: napisałam jedno, a muszę zrobić drugie. Prowadzenie 2 blogów i kilku innych projektów niestety by mnie wykończyło - już teraz mózg pracuje niemal non stop i prawie nie odpoczywa. Zresztą głupio byłoby pisać o minimalizmie, kiedy nie jest on wyborem, a raczej kwestią braku czasu :)
Kto lubi mnie czytać zawsze znajdzie coś TUTAJ ale uprzedzam, że to zgoła odmienna tematyka :)
W kwestii wyzwania 6 miesięcznego - udało się! Nawet nie wiem, kiedy zleciał ten czas, a rzeczy kupione mogłabym policzyć na palcach 1 ręki. Niemniej ciesze się, że to już koniec - to był bardzo długi okres bez zakupów i szczerze mówiąc zdarłam przez ten czas trochę ciuchów :)
Większe podsumowanie pokaże się na wspomnianej wyżej KARIEROWNI :)
Ten blog póki co zostaje w sieci - niech o moich przygodach z minimalizmem czyta każdy zainteresowany. Ja tymczasem biegnę do innego projektu :)
Buziaki i Wesołych Świąt :)